zaproszenia ślubne dla mojego brata i narzeczonej (wtedy;) ...
papier z napisem zrobiłam sama (holtzowy, brązowy tusz rozmywa na różne kolory, jeśli potraktować go wodą, a na brązowe odcienie, jęśli użyje się kawy inki ;)
stempel potraktowałam klejem, potem sypałam brokatem...
stokrotki- ulubione kwiaty Panny Młodej (i tu przygoda z flower soft ;) NIGDY WIĘCEJ ;)
i z kopertą
zaproszenia powstały w zeszłym roku, ślub był w lecie, niedługo rocznica...
a zdjęcia dopiero teraz
pozdrawiam ciepło szczególnie powyższą parę "młodą" :p
do 21.05 zapraszam na CANDOWANIE u mnie :)
a przy okazji
o takie- u CZEKOCZYNY :
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
cudne:)
ReplyDeleteŚliczne są, a zdradzisz tajemnicę ile ich było?
ReplyDelete:)
dziękuję z amiłe słowa dziewczyny :)
ReplyDeleteSelenneo- zaproszeń było 66
Piękne i w dodatku zielone! Cudo!
ReplyDeleteAleż się napracowałaś. Ale przyznam że zaproszenia cudne, takie wyjątkowe. Na pewno każdy z gości zatrzyma sobie na pamiątkę
ReplyDeleteCudowne zaproszenia i takie pracochłonne! Wyszły naprawdę świetnie!
ReplyDeletePS. Wciąż trudno w to uwierzyć, ale bilecik był dla... Ślubnego:)
PS.2 Może to od tych albumów ciążowych? - tak mi do głowy jakoś przyszło...:)
ReplyDelete